Zmysłowa, urocza i zdecydowana - tak najobiektywniej opisałabym Dominikę, z którą miałam przyjemność pracować podczas Naszej kalendarzowej sesji.
Najbardziej przykuwające uwagę, takie z niedopowiedzeniem i dwuznacznością jest spojrzenie Dominiki. Z jednej strony można się oczarować tą niewinnością i delikatną ciekawością, z drugiej zaś utonąć w demonicznym niebanalnym błękicie.
Spójrzcie sami, zapraszam na poniższy fotoreportaż z sesji.
O mnie
- Blondynka przy garach
- Wrocław, dolnosląskie, Poland
- Na co dzień pracująca babeczka, łącząca zawodowo parę pasji :) Ktoś kiedyś powiedział "mieszanka pegaza i amfibii" w 100% się zgadzam, dodam tylko malowanie światłem, miłość do kotów i gotowanie :-)
środa, 3 lutego 2010
Amo Te, ama me...
Autor: Agnieszka Chomicz
Blondynka przy garach
Etykiety:
bw,
dominika,
kalendarz,
rozkładówki,
sesja,
walentynki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przydała by sie jej dieta; )
OdpowiedzUsuńpiekna sesja:)
OdpowiedzUsuń"Homini homine nihil pulchrius videtur..." oprócz Aniołów oczywiście:-)
OdpowiedzUsuńFAN.