O mnie

Moje zdjęcie
Wrocław, dolnosląskie, Poland
Na co dzień pracująca babeczka, łącząca zawodowo parę pasji :) Ktoś kiedyś powiedział "mieszanka pegaza i amfibii" w 100% się zgadzam, dodam tylko malowanie światłem, miłość do kotów i gotowanie :-)

niedziela, 12 kwietnia 2009

(Przed)swiateczny Gulasz

Skoro ilosc posiadanych pasji nie jest ograniczana to moze by tak obok fotografii umiescic kulinarie, hmm? No coz, nie widze przeciwwskazan oby tylko jedna pasja nie wykluczala drugiej, a gdyby by tak je polaczyc...no coz-ocencie sami! Zapraszam na (przed)swiateczny obiad:
Potrzebowac bedziemy:
500 gram miesa wieprzowego
3 cebule
1/3 kg pieczarek
1/2 masla
Oliwa
Maka
Mleko
oraz przyprawy: slodka papryka, pieprz,sol morska, curry, ziarenka smaku, czosnek granulowany, oregano i 3 listki laurowe.

No to startujemy:
Myjemy, obieramy pieczarki i podsmazamy je na rozgrzanym maselku z paroma kroplami oliwy.


W czasie gdy pieczarki beda sie przysmazac, obieramy 3 cebule, kroimy ja w plasterki i odstawiamy na bok.
Mieso wieprzowe pluczemy, osuszamy i kroimy w kostke, przyprawiamy pieprzem i sola i podsmazamy na patelni. Gdy miesko lekko sie zarumieni dorzucamy cebulke i smazymy razem ok. 10-15 min na lekkim ogniu pamietajac aby nie przypalic cebulki.



Przygotowujemy rondelek z roztopionym maselkiem (pol lyzki masla) i wrzucamy do niego usmazone pieczarki oraz miesko z cebulka. Wszystko zalewamy zimna woda do poziomu przykrycia zawartosci, ok. 1/2 garnka. Dodajemy 2 listki laurowe, 1/2 lyzeczki czosnku granulowanego, lyzeczke curry, lyzeczke slodkiej papryki, pieprz i sol. Gotujemy wszystko ok. 30min sprawdzajac czy miesko jest juz miekkie. Zaleznie od gustu mozemy dodac ziarenka smaku.


Dla intensywniejszego aromatu mozemy na koniec dodac jeszcze jeden listek laurowy.
Gdy miesko jest juz wystarczajaco miekkie (ale nie rozpadajace sie) nalewamy do szklanki 200 ml wywaru z gulaszu i dodajemy maki. Mieszamy aby nie bylo grudek i dodajemy do garnka z gulaszem w celu zageszczenia potrawy. Zageszczamy maka wedle uznania.
W czasie gdy nasza potrawa juz prawie gotowa obieramy ziemniaczki i gotujemy je w wodzie z dodatkiem 1 lyzeczki soli morskiej. Ugotowane kartofelki odlewamy, odstawiamy na 3 minuty aby odparowaly. Pozniej dodajemy niecala lyzke masla, dolewamy mleka i gnieciemy ziemniaczki.

Nasz obiadek jest juz gotowy do podania :-)

Gdy juz otrzemy pot z czola i dumni bedziemy dogladac zajadajacych sie gosci mozemy zdala od wszelkich kulinarnych trosk napoic sie zdrowa i orzezwiajaca woda z cytrynka :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum